czwartek, 28 lipca 2016

Obecność.. * PRT. #1 *

27.12.2004

Untersberg  21:30

  - Przeszedł Cię dreszczyk, haha.. ? - powiedział Patric szturchając mnie ramieniem. 
- Weź.. - Nie miałam w zwyczaju się denerwować, ale tym razem nie był to czas i miejsce na zgrywanie się. 
- No co ? Tak tylko żartuje.. - odpowiedział z lekkim uśmiechem. Po czym zapadła niezręczna cisza. Szliśmy tak bez słowa już do końca drogi od wschodniego budynku.
- Nie widziałem go tu wcześniej.. - drygnął ze zdziwieniem.
- Nie martw się, nie jesteś w tym sam..- powiedziałam wiążąc sznurówkę.
- Tsaa..- ruszył jako pierwszy w stronę domu. Szłam za nim krok w krok, dookoła rozlegał się dźwięk łamania gałęzi. Nagle Patric stanął nieruchomy. Wyjrzałam do przodu, po jego minie było widać, że nie był zbytnio zadowolony z tego co zauważył. Przed nim stała ciemna postura o długich czarnych włosach i szarym swetrze, mówiła coś pod nosem..ale z tego mamrotania nic nie zrozumiałam. W dłoniach trzymała nóż, który był ubrudzony krwią..tak przynajmniej mi się wydawało. Gdy próbowaliśmy podejść bliżej, postać uciekła. Była dość szybka, bo po kilku chwilach nie było po niej śladu. Patric obrócił się w moją stronę.
- Czy mi już bije na starość, czy tylko ja to widziałem ? - Powiedział z niedowierzaniem, tego co właśnie zobaczył.
- To się robi dziwne, wracajmy...mam dość, tego wszystkiego. - Spoglądnęłam na telefon patrząc, która godzina. - Jest już po dziewiątej.. (wieczorem) - popatrzyłam na niego z zaniepokojeniem.
- Daj spokój, dopiero co zaczęliśmy przygodę, a Ty bólu dupy dostajesz, bo jakąś babę zobaczyłaś.. Oh my God. - Przewrócił oczami.
- Może masz rację.. - Odpowiedziałam, ale wciąż nie byłam pewna czy dobrze robię.
- Chodź, może znajdziemy jakieś schronisko.. OK ? - zapytał.
- Dobra - powiedziałam zdecydowana.
Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony